niedziela, 24 lutego 2013

  No i znalazłem się w Holandii. A dokładnie w Tilburgu. Tam jest holenderskie biuro SBA Flex. Po 11 godzinach w busie znalazłem się w hangarze gdzie czekałem na podpisanie umowy z biurem. Potrzebowali ode mnie dokumentów podstawowych( paszport, dowód, prawo jazdy), no i musiałem czekać. I czekałem, czekałem i czekałem... W ich siedzibie znalazłem się o 7ej rano, a wywieźli mnie stamtąd o 13 ej .
Pierwotnie miałem pracować w jakieś zieleni miejskiej, ale po dwóch dniach bardzo się zdziwiłem.

Brak komentarzy: